Proste żarcie to blog, który powstał dla prostego i smacznego jedzenia. Nie tylko kuchnia polska jest prosta, ale w Polsce wydaje się bliska sercu.
Pochodzę z rodziny, w której zawszę ceniło się dobre jedzenie i interesowało kuchnią. W zasadzie każdy z mojego rodzeństwa, a jest nas w sumie 5 gotuje coś smacznego: najstarszy brat jest ekspertem od grilla (i nieudolnie pokrojonej cebuli 😛 ), drugi preferuje owoce morza, natomiast moje siostry specjalizują się w przystawkach i ciastach.
Ale wracając do bloga. Największy wpływ wywarł na mnie Jamie Oliver i jego program “Jamie w domu” (leci na kuchnia tv). Jego pasja i zachwyt nad jedzeniem jest godny pozazdroszczenia. Zawsze szuka składników we własnym ogródku, o wszystkim ciekawie opowiada, a jego jedzenie wygląda olśniewająco.
Idea mojego bloga jest podobna, może nawet to zauważyliście. Trzeba cieszyć się prostymi rzeczami, które sprawiają radość, a w moim przypadku jest to ugotowanie czegoś niecodziennego (a nie uklepanie schabowego) i zajmowanie się ziołami. Od pogoni za nauką, pracą i codziennymi problemami trzeba czasem odsapnąć, złapać oddech.
Oprócz Jamiego lubię jeszcze Jakubiaka w sezonie i Gordona Ramsaya (głównie za jego kwiecisty język, ale również za to, że to świetny kucharz). Okrasę toleruję, choć uważam, że nie ma medialnej osobowości.
Nie przepadam za Makłowiczem, bo mam dziwne wrażenie, że każde jego danie to golonka z piwem. Nie znoszę Magdy Gessler za jej chamstwo, krzywdzenie ludzi oraz absurdalne mniemanie o sobie.
To tyle, jeżeli chodzi o moje wrażenia odnośnie popularnych kucharzy, idę zobaczyć czy moja metrowa cukinia jeszcze podrosła 🙂